Tydzień przed Jego wyjazdem pojechali na zakupy do miasta oddalonego o 30 kilometrów. Dziewczynie od paru dni było źle, czuła jakby on już jej nie kochał, jakby miał wyjebane w ich związek albo tak jakby miał inną, rozpłakała się. Chciala to ukryć, ale chłopak to zauważył i spytał co się stało. Ona nie chciała o tym rozmawiać, nie chciała mu o tym mówić. Dał jej spokój na minutę i znowu zapytał co się stało, ona nie chciała z nim rozmawiać, chłopak zjechał z autostrady, stanął na parkingu i spytał co się stało. Dziewczyna pękła, opowiedziała mu jak się czuje,jak jej jest źle, On był zszokowany, przytulił dziewczynę i powiedział, żeby popatrzyła mu w oczy, ona odwróciła wzrok. Wziął jej twarz w swoje ręce, spojrzał głeboko w oczy i powiedział że tylko ona się liczy, że tylko ją kocha i że może tak tego nie okazuje ale że to właśnie ona jest tą jedyną i chce z nią spędzić resztę życia. Dziewczyna uwierzyła wkońcu, że ta miłość jest już na zawsze, że nie tylko ona tak myśli ale on też! Od tamtej pory chłopak stara się bardziej, okazuje więcej uczuć i dba o swoją ukochaną.
Czekam z utęsknieniem na misia! :*