Mroczna Madzia (!), Martyna (która jest emo, chociaż twierdzi, że nie jest), Aluta, ja i lekcja religii. Probowałam zaciągnąć xiędza wszechmrocznego Macieja do zdjęcia, gdyż jest bardziej mroczny niż my wszystkie razem wzięte i chodzi ubrany na czarna częściej niż ja, niestety nie dał się, ale przynajmniej poczytał MetalHammera.
Fajny test dostaliśmy. Anonimowe badania, przy których to przy każdym mozliwym pytaniu zaznaczałam nie/nie wiem. A najgorsze, że to była prawda. Ale chociaż nie jestem zboczonym dewiantem jak Madzia. Po rodzinie nic nie ginie, msza 14 razy w tygodniu Oo. Przecież to tyle, ile xięża, też 2 msze dziennie odprawiają, ale to maksimum żeby się nie najebać.
Czas umilało rysowanie Szatana wpisanego w pentagram z koncertowego logo Dimmu Borgira, na życzenie Aluty i dla Aluty. Czuję się ostatnio taka kolorowa... Muszę przestać nosić jasno czarne ciuchy i kupić sobie ciemno białą bluzkę na wf. I must to be emo! Żartowałam. Będę dres metalowcem w ortalionowej skórze z lateksu.
Betony z serii twoja stara/twój stary robią furorę jako zajęcie na matmę. Nie będę już wymieniać tego co wymyśliłyśmy, bo zrobi się żal. Powiem tylko tyle. Twoja stara mieszka w pokeballu.