ostatnio zastanawiam się nad rzeczami, nad ktorymi nigdy nie myślalam... na przykład, czy inni widzą czarny tak samo jak ja... i czy żółty to dla nich ten żółty ktory ja widzę... i jak to jest być w ciele kogoś innego, jak byłoby patrzeć z czyjejś perspektywy na świat... z jego myślami i postrzeganiem wszystkiego...

i czy ludzie mówiący `kocham Cie` mówią to szczerze, czy od niechcenia...

jak jestem postrzegana przez ludzi, ktorych widze pierwszy i ostatni raz, a jak przez takich, ktorzy przebywają ze mną na codzień.

jak to jest słuchać moich spraw, problemów.

i jak jest kochać sie w kimś, w kim ja sie nigdy nie kochalam....

i czy inni też tak czują miłość jak ja.

i czy tez w to wszystko nie wierza, ale wierzą i w sumie nie wiedzą..