hihihi :D
Umieram :D
Nie mogę się ruszać :D
Kompletne zasiedzenie :D
Wszystkie mięsnie mnie bolą...
ale...
chce jeszcze!
i jeszcze!
i wciąż :D
a to wszystko przez Branże. Najpierw wrzeszczałam, że nie wejde, potem, że rozwale strzemiona, siodło, że nie wytrzyma mojego ciężaru, potem wrzeszczałam ze strachu, że z niej spadne, ale Branżulka kochana chyba mnie polubiła :D a ja wpadłam jak w bagno w jazde konną :D nie ma cudowniejszego sportu niż to właśnie :D
no, ale teraz mam konsekwencje-wszystkie mięsnie mnie bolą. nie wiedziałam, że na plecach tez jakies są, ale odczuwam je bardzo... boleśnie :D
Kocham to! :D
następna jazda za jakieś dwa tygodnie, bo wesela nam sie cisną...
_____________________________________________________________
na zdjęciu ja... a właściwie moja część... zabrało mi troche czasu zanim domysliłam sie co to jest i kto mi tą krzywde zrobił (zdjecie, znaczy się), ale jakoś doszłam :D doszłam-doszedłam :D :D