Dzisiaj zajęłam się panią ze zdjęcia. Powoli muszę zacząć z nią pracować, bo już poważna kobyła się z niej zrobiła. Trzeba zacząć przyzwyczajać się do wędzidła. Dzisiaj założyłam jej pas do lonżowania i czaprak. Była bardzo spokojna, wręcz nie zwróciła uwagi na to, że ma coś na plecach. Rzecz jasna nie zaciągnęłam jej 'popręgu' zbyt mocno. Mówię o tym, żeby później nie było zbędnych nieporozumień.
Ma już 2,5 roku... W czerwcu czeka ją zajeżdżanie, więc i ja muszę zacząć z nią pracować. Lonżę mamy opanowaną, wszystkie podstawowe chody również, więc chyba nie jest tak źle.