`Haajoo <3 Długo mnie tu nie było . Mam wieleb problemów , z którymi nie daje sobie rady. -.- Jak to MAGIK zaśpiewał w piosence "+" i "-" : `Ja to wszystko pierdolę `. I ja się z nim zgadzam .. Dobra przejdę do opowiadania :)
[...]
Obudziłam się. Jego nie było . Głowa nawalała mnie jak ngdy dotąd . Obok mnie leżała kartka na której napisał:
"Kochanie.Przepraszam musiałem wyjść.Miałem ważną sprawę.Przepraszam że nie ma mnie przy Tobie kiedy się budzisz.
Kocham Cię . Antek.
Wstałam . Poszłam do łazienki . Założyłam spodenki , duży t-shirt i vansy. Przemyłam twarz zimną wodą . Nie robiłam makijażu . Włosy rozczesałam i założyłam full-cap . Wzięłam Torbę i wyszłam z domku ale najpierw troche go ogarnęłam . Szłam prosto do Kaśki . Miałam dziwne przeczucie. A może to tęsknota ? NIE. Doszłam do jej domu . Poczółam ból. Przed jej domem stało pogotowie i policja . Co się stało ?! Zobaczyłam Antka . Podbiegłam do niego .
-Co się stało ?! powiedz. błagam - krzyczałam , po chwili rzuciłam mu się w ramiona , wyłam jak opętana . nie mogłam pochamować łez .
-Prawdopodobnie jej organizm wysiadł . Rano napisała mi sms'a żebym do niej szybko przyszedł . To dlatego nie było mnie przy Tobie .
Zaczęłam biec w strone lekarzy. Kiedy zobaczyłam Kaśkę leżącą na łóżku rzuciłam się na nią . Lekarze zaczęli mnie odpychać , a Antek podbiegł , złapał mnie przytulił i odwrócił w strone ogrodu żebym jej nie widziałą . Po części to była moja wina . Zostawiłam ją z tym wszystkim sama.
-Spokojnie - mówił Antek głądzac moje włosy.
-.........-nie odpowiedziałam nic. płakałam . Zabrał mnie do domu. Ledwo trafiłam kluczem do dziurki w drzwiach. Rzuciłam torbę i na środku salonu uklękłam i wyłam . Wyłam jak nigdy dotąd . Antek podszedł do mnie , podniósł mnie i przytulił . Odepchnęłam go.
-Co jest ?! - odrzekł zdenerwowany . - Ja ci pomagam , próbuję uspokoić a ty co?! nie chcesz mojej pomocy.?
-Chcę ale to nie jest takie łatwe. To boli. Cierpiąc powoli umiera. nie zasłóżyła na taki los. To ja powinnam być na jej miejscu.
-Uspokój się i nie pierdol takich głupot , dobrze że to nie byłaś ty. Wtedy nie miałbym nikogo kto mógłby mnie pokochać . - odrzekł smutno. Spojrzałam mu się prosto w oczy odrzekłam szczere "KOCHAM CIĘ" i pocałowałam go.
[...]
CDN