Jak już od kilku notek wiadomo - nie mam zdjęć i nie mam czasu na pisanie nowych notek :). Jako, że dzisiaj mamy środę czyli dzień, w którym najkrócej siedzę w szkole znalazłem kilka minut na wypocenie jakiś tam literek na mojej starej bo dziewięcioletniej klawiaturze (a trzyma się bardzo dobrze skubana ;D). Tak więc po kolei - zaczynamy od piątku!
Piątek 19.11.2010
Dzień zaczął się normalnie (może poza tym, że zabrałem ze sobą gitarę do szkoły aby zostawić ją już na koncert. No i poszła mi struna E więc też wypadało ją wymienić ;p). Od rana, zamiast dwóch lekcji j. angielskiego mieliśmy spotkanie w sprawie narkotyków/alkoholu. Nic nowego się, nie dowiedzieliśmy i w sumie był to czas walny aby sobie pogadać. Po tym miałem klasówkę informatyki a następnie samodzielna nauka programowanie (bo tłumaczenie mojej nauczycielki nie można traktować jako lekcje - wiec nauka musiała być samodzielna ;]. Po szkole był krótki wypad do domu a następnie na stację po Sebę (w miedzy czasie złamałem mu klucz ale to są inne historie, które nie ujrzą światła dziennego ;D). o 18.40 wspólnie wybraliśmy się na autobus kursujący do Pabianic . W naprawdę bardzo dobrych humorach udaliśmy się na koncert Klaudii i jej kapeli "Venator" (link do nagrań zespołu <..> :) . Najbliższy ich koncert w Bełchatowie w Speedrocku ). Bawiłem się na prawdę dobrze, pogo było eleganckie (nawet Seba się załapał ;D ;D), wynoszenie na fali również jak i darcie ryja ponad moc głośników ;p. Drugi zespól już taki fajny nie był, ale też się posłuchało. W domu byłem coś koło północy, zdając sobie sprawę, że muszę wstać następnego dnia o 7 rano, umyć się i ogarnąć..
Sobota 20.11.2010
Wstawanie i ogarnianie się było trudne. W męczarni wykonałem czynności, które sobie zaplanowałem. Maszerując na przystanek, na autobus o 08.20 wiedziałem, że do domu przed 20 nie wrócę. No się nie myliłem ;p. Około 10 praktycznie wszyscy już byli na miejscu (mimo iż mieli być na 9 ale obsuwa jest sprawą naturalną, tak więc godzinkę później zaczęliśmy). Potem tylko próby. I próby. Granie, próby. Czas na jedzenie, próby.. Początkowo był troszkę chaos, ale po spięciu pośladków próby (i drobnym ale należytym opierdalu) wychodziły dużo lepiej. Mieliśmy występować o 19.00. Zaczęliśmy grać już o 17.30 (ekipy i Poczta Polska nie dopisały) i o 19.00 całość z posprzątaniem skończyliśmy. Dwa razy nas bisowano, wiec chyba się ludziom podobało :). Bassia też dała radę, już nie dezerterowała ;d. Seba młócił na klawiszach, Wojtek (mimo pomyłek) na gitarze, Michał wywalił bardzo fajną solówkę oraz w pierwszych piosenkach dawał na akustyku, Danon nawalał po perkusji i o dziwo graliśmy razem równo (wcześniej były z tym opory ;p). Dziewczyny były jak zawsze przygotowane i rozśpiewane, Czarek robił za Wiśniewskiego (co w nagraniu można usłyszeć) a Burak w końcu pokazał, że potrafi śpiewać ;p. Generalnie, nagłośnienie i sprzęt sprawowało się dobrze - gdyby nie odsłuch, który był fatalny. Ks. Rafałowi się podobało, znajomym też - było dobrze ;p. W domu byłem po 23.
Niedziela 21.11.2010
W niedziele było co najmniej dziwnie. Od rana przeszkadzałem Oli w spaniu, potem się uczyłem, następnie pojechałem do Kacpra na jego urodziny a potem z nim oraz z Martą i Klaudią do Piotrkowa (za kierowcę robił Padre Rafał ;p). Wycieczka była co najmniej dziwna bo całkowicie niezaplanowana i z powrotem o 22.30 do domu ;p
Poniedziałek 22.11.2010
W szkole było jak to zawsze - raz gorzej, raz nudniej ;p. Najdziwniejszy i tak był wieczór bo byłem w seminarium na "dniach otwartych". Moja obecność tam była troszkę dziwna ponieważ, chodzący po seminarium facet w glanach, bojówkach moro, bluzie Rammsteina i z nieogoloną mordą deczko z otoczeniem kontrastował ;D. Całość mi siew sumie podobała, rozmowy były ciekawe, przedstawienie zabawne oraz z morałem - w sumie fajnie tam jest.. (już widzę minę Oli po tym jak to napisałem ;P)
Wczoraj i dzisiaj raczej nie wyróżniały się tak jak dni poprzednie wiec nie będę ich streszczał ;p. NA koniec powiem tylko, że zdjęcie robiła Ola, pochodzi oczywiście koncertu a w linku znajduje się fragment Psalmu 40 (można tu zobaczyć czemu Czarka przezywamy "Wiśniewski" ;p). Szykuje się jeszcze jedna, bardziej na przemyślenie notka :). <..>
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24Delikatny naszyjnik z muszelkami otien... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24:) nacka89cwa