Mini (a nie Cyni Mini ) Show

Jak to Marta mi na facebooku napisała "Coś mnie doszły słuchy na mieście, że masz nową fryzurę, to prawda :D?". Odpowiedź brzmi tak, ale nie taką o jakiej chodzą słuchy. Jestem ogolony na maksymalną krótkość (dalej zostaje gołą skóra). Z taką prawie skinheadową fryzurą i ubiorem (glany i bojówki) chodziłem po ulicach Pabianic i Kolumny, chociaż i tak raczej jak punk wyglądałem bo bluza Rammsteinu robiła swoje (a pytali się mnie znajomi dlaczego owego irokeza ściąłem, skoro I tak się na mnie wszyscy w autobusie gapili teraz to co dopiero byłoby na co dzień z owym częściowym brakiem włosów na łbie? :P) :). Tutaj mamy kolejne zdjęcie z Wiatrakowego szaleństwa a konkretnie wykonywania fragmentu "Nie pytaj mnie" - Kacper zatyka mi nos bo tamta wokalistka śpiewa właśnie tak trochę nosowo, Seba improwizuje główną linię melodyczną a Kasia się wczuła w rolę i chyba ją poniosło :P. Autora zdjęcia niestety nie znam bo pobrałem je z neta.

Udało mi się spełnić wczoraj zaplanowaną myśl czyli pojechałem do Pabianic na rekolekcje. I coś czułem, że moja obecność zostanie z miejsca wykorzystana. I nie myliłem się :P. Chwilę po tym jak zasiadłem z Kacprem w drugiej ławce, podszedł do mnie ks. Sebastian i powiedział, że niosę krzyż na drodze krzyżowej, która pod koniec nauki się odbędzie . Zapytałem się czy jest tej propozycji pewny i żeby spojrzą jak jestem ubrany (glany, w nie wkasane czarne bojówki, bluza Rammsteinu, wygolony na 1-2 mm, z czerwono-czarnymi bransoletkami na rękach ). On mi odparł, że to nie przeszkadza i abym spojrzą na samego rekolekcjonistę( w sumie miał racje bo ten miał coś ala kozią bródkę i ciężkie buty na nogach), który z resztą bardzo ciekawie prowadził naukę podając świetne przykłady (służył w więzieniu i tam spowiadał rezydentów tego niezbyt chlubnego miejsca ). Po nauce udałem się do spowiedzi, z której wyni0słem nauczkę, ze nigdy nie pójdę się spowiadać do Ryszarda bo on zamiast słów nauki po wyznaniu grzechów dowalił mi gadkę naborową abym został księdzem. Dawno nie byłem tak zażenowany jako po wyjściu z tego konfesjonału.

Przeżyłem dzień sądu (czyt. wywiadówkę) i czekam na czwartek aby zmaterializować długo oczekiwany przedmiot, na który pracowałem przez ostatni czas fizycznie ;)

Na koniec piosenka, jak dla mnie najlepsza z podkładów do mini playback show na festiwalu i z połączeniem z genialnym (jednak nie ujętym na trym filmiku) występem artystycznym . Zasłużone pierwsze miejsce w owej kategorii i genialna + życiowa piosenka :P <..>