Dokładnie tą samą drogą maszerowaliśmy na ostatnim rajdzie na Ldzań. Dzisiaj podobnie. Z małą różnicą. Wszystko jest zasypane śniegiem. Droga był ciężka, męcząca i mroźna. Tylko dlatego, że ubrałem się na ten rajd jak na wojnę(2 pary skarpetek, sztuce, polar, mundur, zimowa kurtka, pałatka, skórzane rękawiczki, szalik, czapka ) nie zmarzłem. Obrałem mój ulubiony szlak na miejsce docelowe czyli wzdłuż rzeki Grabi. Problem nastał wtedy kiedy doszliśmy do miejsca które nazywałem bagnem (na serio to były jakieś podmokłe tereny). Jako, że przewodziłem grupie i byłem za nich odpowiedzialny pomaszerowałem pierwszy. Moja odwaga załamała się wraz z lodem pode mną. A raczej jego próbą złamania. Słysząc trzask lodu na odległość 4metrów wycofałem się krzycząc aby całość zawróciła na pewny grunt. Obraliśmy drogę okrężną ale bezpieczniejszą, choć i tak kazałem całej grupie podążać za moimi śladami. Troszkę spóźnieni dotarliśmy na miejsce. Dyplomatycznie sprawę ujmując całe ognisko i wszystko co się zdarzyło po naszym przybyciu - nie było złe. Powitaliśmy już nowy rok i spaliliśmy to co złe (samo zło i katar na czele ! :D)
Wychodząc o 11.15 i wracając o 17.00 z dworu czuję się dosłownie padnięty. W godzinę muszę poddać się kuracji i stać się ponownie rześkim :)
Trochę całkowicie innego rytmu i muzyki na zakończenie tego niebywale szybkiego roku (bo nie wiem czy był dobrzy czy był zły, ale jego końcówka była zawrotnie szybka :) . Oto kilka nutek, o których wspominałem. <..>
A zdjęcie (prawdopodobnie ;D) robiła Ola, którą muszę oduczyć pewnego słowa (ale jesteśmy już nadobnej drodze :P).
Inni zdjęcia: Kos slaw300Ja nacka89cwa;) virgo123:) nacka89cwaBella patki91gd 1514 akcentova*** itaaanJa nacka89cwaJa nacka89cwaAksamitki i bielinek :) halinam