Czasami ludzie twierdzą, że Ola jest porządnie zakręcona. Zdjęcie dla tych, którzy mają jeszcze wątpliwości :)Na mych plecach jeszcze serduszko WOŚP potajemnie przyklejone przez Magdę. W tle plac zabaw w Pabianicach. Biwak inaugurujący granie na zbiórkach w dziecinne gry, o których dawno każdy zapomniał :D
Miałem mieć dzisiaj lekcji 6 miałem 8& Wszystko przez pasowanie pierwszoroczniaków. Ale po kolei . Dzień zaczął się bardzo miło, wstałem niespodziewanie szybko i żwawo. Szybko się jakoś ogarnąłem, wrzuciłem coś na ząb i pomaszerowałem na przystanek. Oczywiście z łyżką w plecaku. Dojechawszy do szkoły spotkałem się z niemiłym zaskoczeniem: jednak trzeba było się ubrać na galowo -.-. Moje spojrzenia zaczęło zabijać klasę za niepoinformowanie mnie ale spostrzegłem, że oni do ubranych na galowo nie należą:) Więc wszystkie pozostałe 6 klas było odświętnie wyszykowane oprócz mojego kochanego mat-fiz-infu :D. Cztery pierwsze godziny lekcyjne upłynęły miło i szybko (ponieważ były łatwe i matematyka szybko upłynęła a na chemii oglądaliśmy "mecz" [jak inne szkoły wybierają takie reprezentacje na zawody to się nie dziwię, że ciągle przegrywają] siatkówki :P). Doszło do piątej lekcji, która miała być już akademią ale wychowawca wprowadził nas w błąd ponieważ akademia byłą od 13.00. Ta dodatkowa godzina została przeznaczona na ustalenie strony artystycznej na prezentację naszej klasy. Z szacunku do kolegów napiszę, że byłą mniej żenująca niż mogła być (w sumie usprawiedliwia wszystkich fakt tego, że inne klasy wiedziały od tamtego poniedziałku o tym wszystkim a my dowiedzieliśmy się w piątek). Sam też w nie za dużego wkładu nie włożyłem, choć pożyczyłem koszulkę "Śrem" oraz jednego glana i skombinowałem papier toaletowy :). Inne klasy miały nawet fajne te swoje scenki (może poza GH, która pojechała B). Po wykonaniu ostatniej prezentacji okazało się że jesteśmy oceniani przez jury oraz, że czeka na nas szereg innych konkurencji. Z tych fajniejszych można wymienić taniec wychowawców z uczniami (Współczuję pani Ruszkiewicz, gratuluję pomysłowości księdzu Rogutowi oraz zwinności mojemu wychowawcy [za ten przewrót w tył :P]). Wszystko fajnie, wszystko miło gdyby nie to, że skończyłem lekcje dwie godziny lekcyjne później.
Powróciwszy do domu okazało się że stałem się posiadaczem kilku bardzo fajnych filmów oraz szeregu nieodczytanych wiadomości. Zaraz będę musiał się z częścią uporać ponieważ wymagają szybkiej reakcji (np. na temat kursu kadry kształcącej).
Jeszcze matematyka do odrobienia i do końca dnia luzy (za geografię się nawet nie zabieram bo jest tyle do roboty oraz nie mam zielonego pojęcia o co chodzi, że głowa mała :D)
Jako, że dzisiaj mamy ostatni dzień listopada (zabobonne Andrzejki :P) dołączam piosenkę na tamten miesiąc odpowiednio klimatyczną (Miejscami spokojną, miejscami ostrą, trochę smutną i melancholijną ale mimo wszystko wg mnie udaną) <..>
To że o czymś nie piszę to nie znaczy że nie jest to dal mnie ważne albo o tym nie pamiętam. Ja wiem i mi to wystarczy a piszę to co chciałbym przekazać.
Inni zdjęcia: Na tle serducha patki91gdBella patki91gdBella patki91gd;) patki91gdZamek patki91gdXyz fuckit2296:D milionvoicesinmysoul;) patki91gdKolczyki złote precle otien:)Hej lato kurdupelpunk1477