Chwila przed odlotem, do góry i w dół, do góry i w dół, do góry i w dół... Jedna mina lepsza od drugiej :P. Ale to tak działał na nas stres związany z tą zabawką, na której siedzimy. Jutro spotkam tą samą ekipę i to jeszcze w powiększonym składzie. Szykuje się kolejne ruchliwe święto, które teoretycznie jest wolne :)
Zakupy udane, choć w tym sklepie, w którym byłem ponad połowa rzeczy była co najmniej zboczona :P
Miałem dzisiaj 1,5 lekcji skróconych: 35 min. WOK i 15 min matematykę. Na WOK-u rozmawialiśmy o magii i wierze a na matematyce znosiliśmy krzesła oraz sprawdziliśmy pracę domową. Udowodniłem, ze posiadam magiczną moc wywoływania strachu a mianowicie straszenia Kacpra. Kilka słów i trząsł się jak głupi :P
Sobotnia zbiórka jest na 13.30 (wiem, że wcześnie ale tak musi być...). Jutro o 13.50 na przystanku na mieście, koło pizzerii zbieramy się. Bierzemy górę od munduru, długie spodnie (dziewczyny również) oraz kto ma to zieloną pałatkę. O 18.00 jest również msza w kościele w Kolumnie, będziemy tam także poczet wystawia. Do tej akcji zbieramy się o 17.45.
Kacprze ma do Ciebie bardzo ważną sprawę. Mam nadzieję, ze ją dzisiaj załatwimy. Jeśli się uda to Ci, którzy mnie spotkają coś zauważą, a jeśli nie to nie :P
Kolejny uspokajający kawałek, pochodzący z jednego z lepszych soundtrack'ów w mojej kolekcji: <..>
Trzeba walczyć z małym głodem!
Inni zdjęcia: 2025.06.28 photographymagic... maxima24... maxima24;) patki91gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24