... oczywiście podczas studiów. Tak się stęskniłam za Kołobrzegiem i morzem, że musiałam wyciągnąć mojego osobistego fotografa i uwiecznić te chwile, kiedy po 3 tygodniach znowu mogłam być na plaży.
A dziś... Jestem do niczego.
Nie mam siły, mam wszystkiego wręcz dosyć.
Ale te żale są bez sensu...
Jest jedyny pozytywny aspekt tego dnia - cudowna piosenka, którą znalazłam dzisiaj na yt zupełnie przypadkiem. Wspaniałe słowa i wykonanie Bednarka oraz Gutka. Ciekawe połączenie arystów, jeszcze lepszy efekt. To ona:
http://www.youtube.com/watch?v=Jja8XaWaGFo
Doskonale oddaje moje dzisiejsze odczucia. No zakochałam się w tej nucie, no! <3