a ja malutka
Zawsze, kiedy rzęsisty, majowy deszcz sprawiał, że wszystko dookoła stawało się szare i smutne, ten wspaniały park nabierał magicznej mocy& Ale nie tej nocy& Nie emanował życiem& Rozłożyste gałęzie rosnących w parku kasztanowców opłakiwały kres życia młodej dziewczyny. Mgła zawieszona w koronach drzew owiewała park melancholijnym nastrojem. Wiatr w gałęziach szumiał o kolejnej, złamanej duszy, którą przerósł ogrom świata i która poddała się narastającym problemom. Stare drzewa bywały świadkami niepowtarzalnych historii, które pozostawały na językach ludzi przez lata. Lecz historię dziewczyny, która szła ciernistą drogą, tuż nad krawędzią przepaści, gdzie strąciły ją ślepe serca, niezrozumienie i apatia najbliższych, ludzie już dawno zapomnieli& Drzewa w tym magicznym parku szumią o niej nadal, każdej jesieni&
Świat czasem przygniata.
Ale człowiek nie mógłby żyć tylko wdychając powietrze.
Pooddychajmy razem.