mc2 = miłość #10
Z Lindsay było mocno coś nie tak.
Chodziła rozkojarzona, na pytania odpowiadała tylko jednym słowem...
Mama zaczęła się martwić.
Zadzwoniła do jej przyjaciółki Ashley, która natychmiast zjawiła się w ich domu.
A: Co się stało pani mamo Lindsay.
M: Sama nie wiem. Ona ostatnio coraz mniej ze mną rozmawia..
je coraz więcej słodyczy... wczesniej tyle nie jadła.
A: O matko boska! To naprawdę musi być coś poważnego! Lindsay!
Lindsay przybiegła z pokoju gdy tylko usłyszała wołanie swojej Ashley.
L: Musimy pogadać.
A: Domyślam się.
L: Ja... go kocham.
A: Jasona?
L: Tak. Jego.
A: Co z nim?
L: Choruje.
A: Na co?
L: Na miłość.