photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
34  #6
Dodane 13 MARCA 2012
16
Dodano: 13 MARCA 2012

34 #6

Cześć, dzisiaj się ogólnie czuję strasznie, jakoś jestem senna i nic nie mam ochoty robić, ale oczywiście napiszę następną część opowiadania. Coraz bardziej zaczynam odczuwać skutki niejedzenia nic przez cały dzień. Nie, nie głodzę się, po prostu jakoś mi nic nie wchodzi. Kurde, dziwnie to zabrzmiało. ;D Doobra, bez skojarzeń, ale jak ktoś mówi "bez skojarzeń" to się automatycznie wszyskim kojarzy. No to dobra, ja się już zamykam i kontynuuje opowieść. ; ) Miłego czytania. ;> 

 

A piece of someone. 

# 6 

 

Po naprawdę ciężkich przeżyciach Afrodyta mogła już wyjść z domu i żyć w miarę swobodnie. Oczywiście, nadal towarzyszyła jej trauma związana z wypadkiem, ale dzięki Erikowi jej troski odpływały w niebyt. Gdy pewnego dnia leżała na kanapie do jej domu przyszedł jej przyjaciel z ciekawą propozycją.

 - Cześć Afro! Idziemy na piknik?

 - Hmm, jak pomożesz mi usiąść to możemy iść. - zaśmiała się dziewczyna.

 - Okej, mogę cię nawet nieść!

 - Haha, nie udźwignąłbyś mnie chyba.

 

5 minut później 

 - No, to jesteśmy. - uśmiechnął się Erik, po czym wskazał na miejsce niedaleko fontanny.

 - Kiedy zdążyłeś to wszystko rozłożyć? - wykrztusiła zdumiona Afrodyta, na widok pięknie przystrojonego pola piknikowego.

 - No tak jakoś.. - odparł cicho.

 - Pięknie, naprawdę, dziękuję ci.

 - Za co? - spytał lekko zdumiony.

 - No ty wiesz.. Cały czas przy mnie jesteś. A ja.. ja jestem taka bezradna bo nie mogę ci się nawet odwdzięczyć.

 - Możesz.. - powiedział lekko się ku niej przychylając. Afrodyta zrozumiała, że nie chodzi mu o nic tak przyziemnego jak wykorzystanie jej, lecz o odwzajemnienie miłości, jaką on darzy ją. Nie zastanawiając się długo przychyliła się do niego i pocałowałą go w usta. Nie było jednak w tym pocałunku nic nadzwyczajnego, kryło się w nim samo podziękowanie.

 - Dziękuję. - szepnęła - Ale jeszcze nie teraz.. Nie jestem w stanie z nikim być.

To co mówiła było poniekąd prawdą. Cierpiała przez Lorena, który ją zranił, zresztą niedługo po tym jak ona jego zraniła. Cierpieniu jednak ustępowała złość, a raczej wściekłość. Bo przez te wszystkie dni, on nawet się nią nie zainteresował. Porzucił ją, mimo uczuć jakimi ją kiedyś darzył. 

Afrodyta czuła, że coś w niej przemija i następuje innemu uczuciu. Nie wiedziała jednak, że to wszystko się zmieni i nic nie będzie tak jak dawniej.. 

 

 


Mam nadzieję, że się podobało. Wkrótce dodam następny wpis, ale teraz zabieram się za historię. ;) 

Komentarze

annabelle2232 Fajnie! Tylko szkoda, że taka krótka notka! ;((
13/03/2012 19:52:42
simkaa to w takim razie postaram się pisać więcej. ;)
13/03/2012 19:55:29
annabelle2232 Hehe... Dziekuję ;D
13/03/2012 20:15:53

simsomaniaczka świetnee . ; D
13/03/2012 19:03:39
sims3world Hehe xD

....

Opowiadanie jest genialne <333
Nie wiem cóż mam rzec więcej.
Podoba mi się, cholernie mi się podoba jak piszesz ;*
13/03/2012 18:28:58
simkaa jejciu, bardzo dziękuję ;*
13/03/2012 18:45:29

sims3imojesimy Świetne jest ! ♥
Czekam na dalszą część ! :D
13/03/2012 18:05:06
simkaa pewnie dzisiaj dopiszę. ; ))
13/03/2012 18:06:58

zayyyyyn Fajne. <3 Zapraszam do siebie. ;d
13/03/2012 17:56:13