Ta bajka zdecydowanie ma happy end.
Razem z nowym blogiem zaczynamy wszystko od nowa :)
Wczoraj skakaliśmy. Sam już chętnie idzie na przeszkody :) Jest coraz lepiej. Coraz bardziej mi ufa. A będzie jeszcze lepiej :)
Dzisiaj się upraliśmy. Tzn. tylko grzywę i ogon bo zimno było. I znowu Kucyk się bawił w grę "kto będzie bardziej mokry?". Ale nie powiem wam kto wygrał xD Grunt, że go wykąpałam wreszcie ;D
Kiedy już straciłam nadzieję, że będziemy razem... Los się do nas uśmiechnął. To właśnie ten mały, niepozorny konik nauczył mnie jak kochać. Jak ufać. Jak wierzyć. I jak marzyć. A przede wszystkim nauczył mnie jak walczyć o swoje marzenia.
Dziękuję.
* * *
Samotni ze sobą nie możemy znaleźć
Miejsca i czasu na zadumy chwilę
Uciekamy do nikąd - pod prąd wyobraźni
Zostawiając sny jak bezbronne motyle
Ludzie - nie sprzedawajcie swych marzeń
Nie wiadomo co się jeszcze wydarzy
W waszych snach
Może taka mała chwila zadumy
Sprawi, że te marzenia pofruną
Jeszcze raz
Jeszcze raz