Właściwie to jest mega super, pomijając totalnie totalny zapierdol zwany też szkołą.
Pozytywnie patrząc na świat i życie.
Ponuro patrząc na ludzi.
Niby jeszcze wrzesień, ale już czekam na koniec szkoły.
Przynajmniej mam co robić poza nią.
I mam kochanego chopa! :3
Nie cierpię jesieni.
Jest taki... dół.
Niby nic się konkretnie nie dzieje, ale jednak...
Hm. Chciałabym po prostu, żeby wszyscy byli szczęśliwi.
Bo ja jestem, właśnie dzięki wszystkim!
_________________________________
I can't get no
sa-ti-sfa-cti-on!