stare to a stare D:
dupa, nie wakacje.
ja już podziękuję. Nawet nie mam się z kim spotykać, bo chłopaka mam na codzień w domu.
broń Boże, nie narzekam. Tak po prostu jakoś zaczynam wpadać w rutynę.
Przyjaciół już nie mam, został mi tylko moje słońce :3
A udstoki? trwają sobie. I tyle.
Może w szkole będzie lepiej, a nie. Czekam na jakiś zbawienniczy pomysł na zajęcie do końca wakacji, jednakże nie pojawia się zbyt chętnie.
Jak mi się zachce, to znowu napiszę. Cya! <3
_____________________________________
Skinhead, skinhead, runnig through the fight..