Nie wiem już czego chcę... to uczucie przychodzi i odchodzi jak zmęczenie.
Coraz częściej o tym myślę... uświadomiłam, to sobie dzisiaj rano przy porannej toalecie kiedy, szczotkując zęby w głowie pojawiły się żyletki. Nigdy tego nie robiłam i nie wiem czy nawet chcę. Pot spływa po moim czole...
denerwuję się.
- Przecież tak nie można!
Coś odzywa się w mojej głowie, a ja tak bardzo chcę usłyszeć. Wysilam się, lecz nie widać rezultatów i... znów widzę wysoki budynek.
Co we mnie siedzi? Proszę niech opuści mnie raz na zawsze i pozwoli cieszyć się życiem.