Świat - świat, który budowałeś
Ten - świat, zły fundament miał
Tak - tak, to jednak możliwe
By zamienić w piekło twój cudowny raj
Czas - czas, on zgoi rany
Moja twarz - twarz, wśród płonących zdjęć
Nie o nie, wiesz nie przewidziałeś
Że ktoś może odejść, tak bez pożegnania