Hah. Miałam dziś ciekawy wieczór... Tu próbuję się troszkę odizolować, znaleźć czas na przemyślenia... Nawet moją dietę szlak trafił i zeżarłam ciasto. ;P A tu ojczym wpada o 23.00 i daje komendę "idziemy lepić zająca!". No. Zrobiliśmy. :DD takiego na 190cm wysokości... xDD Nie dość, że taki super-Mieciu wyszedł, to potem ludzie sie specjalnie autami zatrzymywali, żeby zdjęcia robić... ;p Komedia. ^^ Ale przynajmniej humorek mi się poprawił. :))