za godzine jedziemy do babci, dziwnie tak już prawie rok minął od kiego Ciebie nie ma, a ja nadal jadąc tam mam dziwną, głupią nadzieję że tam będziesz, że wejdę i znowu uslysze te twoje ''mój aniołek przyjechał'' tak wiem, nadzieja matką głupich... a teraz odwiedzam Cie, a reczej Twój grób i towarzyszy mi tylko cisz i ból... czas nic nie zmienia, nie goi ran on przyzwyczaja do bólu- zdecydowanie tak..