Mrau, piękna Jolie <3
Jak tak teraz patrzę to ten photoblog jest strasznie szary, niewyraźny, pokryty jakąs niewidoczną mgłą. Tak samo jak ja... Jak moja psychika, moje myślenie o SOBIE. Jest wielką ksiegą moich zmartwień, porażek i niespełnionych marzeń. Wylewam tutaj bardzo wiele swoich uczuć, które formują się w kilka słów, czasami zrozumiałych tylko dla mnie. Ale tego mi chyba trzeba... Niewielkiej przestrzeni, tyko dla siebie. Nawet tej z piętnem smutku i klęsk, jakie los dla mnie przygotował.
Niedawno wstałam, wypiłam kawę, słoneczko u mnie trochę zaszło :c Potem z moim M. idziemy gdzieś, może na wał.
Mam zamiar zrobić dzisiaj trening brzucha, nóg i pośladków z Mel b. Może jeszcze ABS. Bilans potem ;)
idę zobaczyć co tam u was.
Jeśli macie słabe nerwy nie oglądajcie teledysku. Mnie obrzydza aczkolwiek nie do tego stopnia by go nie oglądać. Znaczy poglądałam pare razy i tyle wystarczy xD Piosenke lubię baaardzo <3