Ostatnio wszędzie mnie pełno i nie mam nawet czasu usiąść i napisać konkretnej notki. Non-stop nie ma mnie w domu. Ostatnio dużo się dzieje, napięty "harmonogram" dnia. Troche się w moim życiu pozmieniało, zacząłem w końcu żyć. Zdjęcie, które teraz wrzuciłem jest z "Karyjoke" z minionego piątku... "A teraz duet Arek i Igor w piosence z repertuaru zespołu LADY PANK- TACY SAMI ! PROSIMY!" A skąd w ogóle nazwa "Karyjoke"? A no stąd, że poszliśmy 10 czerwaca na tzw. REKONESANS się rozeznać w terenie i spotkaliśmy przemiłą Panią Danutę Rogulską (poetkę i autorkę tekstów piosenek) z Wrocławia, która się przysiadła do nas do stolika.... I jak się zaczęło w piątek 10 czerwca tak ciągniemy już drugi tydzień i trzeci wizyty na "Karyjokę". Również moje urodziny zostały wyprawione na "Karyjoke" w knajpie zwaną GREEKO- Był nasz stały skład czyli nasze gołąbeczki- Arek i Natalia, Asia z wielmożnym małżonkiem Artkiem, Dominika i oczywiście Ja
. W sobotę z kolei byliśmy na festynie na Rejowie, troszkę potańczyliśmy, po czym przenieśliśmy się na chwile na Promenade Ostrobramską na drugi festyn w celu obejrzenia Ireny Jarockiej i poszliśmy oczywiście gdzie? NA KARYJOKE
Kolejny dzień- Niedziela- Festyn w Bliżynie a nawet w sumie koncert- Widziałem na żywo zespół AKCENT i Zenona Martyniuka (Którego mam autograf), a później pod wieczór zespół DŻEM
Dzisiaj zaliczyłem kolejny koncert, ale tym razem galowo-burżujski w PSM I-go Stopnia im. Zygmunta Noskowskiego... Kuuźwa, zaczął się tydzień garnituru...
Zobaczymy co przyniesie jutro...