zawiedziona...? tak to najlepsze stwierdzenie na to co teraz czuje.
nic wiecej nie powiem/napisze. nie chce mi sie. nie mam ochoty. czeka mnie dluugi miesiac ciezkiej pracy i zacietej walki o oceny...tak... tojest to czego nie lubie. aktualnie? zmieniło sie duzo, i to bardzo duzo. nie poddaje sie i wciaz zdaje na prawko chociaz juz jestem tym zmeczona i wykonczona psychicznie... nowy cel? oszczedzanie. zdyecydowanie za duzo kasy wydaje na glupoty. musze sie powstrzymac. jak narazie? idzie mi swietnie. za 4msc bede mogla pozwolic sobie na to o czym zawsze marzylam ;d pozdrawiam . Pa