PIZZA
Mogę żec, że było zajebiście milordzie!
Dopiero po 15 minutach zdecydowałyśmy się z Anitką na jaką pizze.
Potem do Kluczborka do okulisty po raz 4... no i znowu na dwór, tak ogólnie to nic nowego.
Dzisiaj z Olą i Domą na miasto po buty na tańce, do przedszkola i na tańce.
Wymęczyła pani nas dzisiaj, siara przed tatem Zuzi.
Bajo!