Miś pojechał i tak jakoś pusto.. Nie ma komu zrobić kolacji i komu pomarudzić do ucha. Na szczęście tylko do środy (taką mam nadzieję). Chyba chcę już jesień i melancholijne wieczory przy lampce, kiedy za oknem deszcz, a obok tylko kocyk i.. ukochany facet. Tak, tęsknię za tym. I lubię sobie uświadamiać jak bardzo mi zależy, jak bardzo kocham, tęsknię.. Jak wiele jestem zrobić by GO uszczęśliwić. ;) i ile mi daje nawet fakt, że jest obok.. Tak, to jest cudowne. I chciałabym, żeby wszystko było TAK cudowne.. :)
'miłość to nie pluszowy miś...'