Przed wczorajszymi Juwenaliami, kolejne Zakazane Fundamenty, z których korzystamy ile wlezie, póki są. Głowa zgolona, poza wynikłymi problemami cieszę się, bo wreszcie wyglądam na serio korzystnie i wreszcie koniec kompleksów na temat posklejanych, tłustych pejsów i ulizanej/poczochranej grzywki.
Koncert bardzo, bardzo udany, poskakane, wybrudzone, ukurzone, zmęczone. Było fajnie i sympatycznie, nie zawiodłam się.
Zdjęcie oczywiście autorstwa Sheste -->
Klik.