Zakazane Fundamenty, Rajtuzy i te sprawy, część druga.
-----
Ostatnimi czasy zwykłam moknąć, liczyć dni i pieniądze, miejsce na dysku, średnią z kolokwiów z zoologii, jako i zrywać plakaty z murów i słupów ogłoszeniowych naszego miasta. Kto zgadnie, czyje.?
A skoro już promujemy naszą sztukę, to zapraszam również na mojego digArta,
tutaj, gdzie ludziom mojego marnego pokroju przyszło czeznąć od krytyki i nieubłaganych ocen.
-----
Freestajla!