1 listopada.
chwila zadumy...
szczerze przyznam...
tylko chwila...
może jutro...
nawet na cmentarzu nie byłam...
zdrówko jeszcze nie w pełni dopisuje.
może jutro...
dziwnie mi.
żałuję wyboru...
z dnia na dzień coraz bardziej...
życie dziwnie się toczy...
ludzie zaskakują...
nie. koniec.
bez zastanawiania się nad czymkolwiek...!
tylko wspomnienia... sprzed roku...
jakie piękne...
trochę naiwne...
dziecięce...
ale nie do końca...
żywe. to fakt...
brakuje beztroski.
tej słodkiej...
napiszę więcej.
ale nie dzisiaj.
Aniołowie, jeśli tylko są,
kryją się w metalowych bunkrach...
małą wojnę w sobie mieć...