Dziś mój bilans do godziny 14:00 się nie liczy. Zmywacz. Podam tylko obiad, podwieczorek i kolacje.
o: troszke rosołu (20) ziemnaki (50) kotlet (230)
p: bułka(125) dżem malinowy (50? więcej?)
k: to samo
650
czerwona herbata x1, woda poziomkowa ze zmywaczem, nektar bananowy(który się"nie liczy", bo przed 14:00), no i woda oczywiście.
Ja się odłączam od tej akcji, cośtam zdrowe żywienie itp. z damradekurwa bo nie dam rady :).
A dzisiejszy dzień był dziwny, i zajebisty i zjebany. I prawie wszystko się skończyło.
Jedyne z czym skończe to ze zmywaczem. Za dużo znajomych się o tym dowiedziało, za dużo. I to jeszcze takich, co nie zdziwię się jak cała szkoło będzie wiedziać. A chuj z tym.
Dziś ćwiczeń nie było i nie będzie. Chyba że... no łaziłam dużo tu i tam, od rynku na taką górę i to trzy razy. Bo nam się zachciewało jeść, pić i palić. Naiwna.
Silly, silly girl.