Tak to właśnie dzisiaj mam ochotę coś tu napisać.
To właśnie dzisiaj dotarło do mnie w 100%, że mam prawdziwy skarb.
To właśnie dzisiaj mogłam delektować się obecnością Jego przez 11h.
Nie potrafię opisać jak bardzo moje życie zmieniło się przez pół roku
i jak bardzo te zmiany mi się podobają
Nie potrafię opisać jak bardzo Go kocham.
Nie potrafię opisać co czuję, gdy muszę się z Nim pożegnać,
wiem tylko, że czuję wtedy taki ból w sercu,spowodowany świadomością,
że zaraz już Go nie będe mieć przy sobie.
Nigdy nie pomyślałabym,że mogę czuć się tak jak teraz.
A czuję się niesamowicie szczęśliwa.
I nie wierzę w to, że w związku po jakimś czasie ludzie zaczynają się sobą nudzić.
Bynajmniej w moim przypadku to się nie sprawdza, jest wręcz na odwrót.
Im dłużej z Nim jestem, tym bardziej za Nim tęsknie,gdy Go nie widzę,
tym bardziej Go kocham, a kocham Go z dnia na dzień coraz mocniej.
I powiem Wam, że nigdy nie byłam w życiu niczego pewna, a teraz..
mam w swoim życiu trzy pewniki:
pierwszy: nie chcę zmieniać swojego życia,bo takie z Nim jest piękne.
drugi: chcę iść przez to życie tylko i wyłącznie z Nim.
trzeci: kocham Go i kochać nie przestanę, bo nie potrafię i nie chce.