Moja klaaasa <3
Zimno.
Mam idealnie naprzeciw siebie księżyc prawie w pełni.
Dzisiaj mieliśmy mszę na pożegnanie ks. Darka jako wikariusza u nas. I... jak się rozśpiewaliśmy, to powaliliśmy cały kościół na kolana, nawet nie wiecie jaką to daje siłę. Potem koncert Maćka. Nomalnie na Without You miałam łzy w oczach i pękam z dumy, że mam takiego Maćka.
Idę na gorącą kąpiel. Poczytałabym coś. Nie mam nic fajnego. Chciałabym Weronikę! Znaczy tą od Paulo Coelho. Ale nie, nie będzie jej.
Idę bo bredzę już. Nie wiem czy jest fajnie, czy się pieprzy. Może tak: jest cudownie, ale z nim się rozpada.
OSTATNIE PIEC DNI JAKO GIMNAZJALISTKA! JA NIE CHCE!!!