Było zajebi*cie! Wianki, haha ;D
I ta dedykacja, przemilczę ją.
-A Wy pełnoletnie jesteście?
-A co, nie widać?
To co, że mam chrypkę, to co że drapie mnie w gardle, że bolą mnie nogi,
moje spodnie śmierdzą czymś tam, że zmarzłam, zgłupiałam, śpiewałam i darłam się w niebo głosy,
że podeptałam Martę i Jagodę, było cudnie.
Tylko szkoda, że zgubiłam Kasię, której nie widziałam już chyba dwa lata, ale będzie dobrze.
A <nazwijmy tego kogoś panem "x"> pan x, ukochany Jagody jest "taki" mały...
.