Jedno pytanie: Czego Ty chcesz kobieto?

Rozumiem, że Twoje niespełnione ambicje oraz pewnego rodzaju złość kierują Cię w tym Twoim postępowaniu.

Ale gdzie Ty masz mózg?

Dla siebie możesz być nawet bogiem, dla społeczeństwa oraz dla mnie możesz być nikim. Nędzną kreaturą,

miotającą się we mgle. Na każdym kroku Twoje postępowanie przyprawia mnie o mdłości, zachowujesz się ponad stan rzeczywisty.

Spoko, rób to sobie. Ale ostrzegam, to wygląda śmiesznie i będzie niosło za sobą opłakane skutki.  Człowiek z reguły

wie co mu wolno, a czego nie, tego wymaga od nas dobre wychowanie, ale czasem zastanawiam się, czy wiesz w ogóle

co to znaczy? To, że ktoś zamknął  przed Tobą drzwi i Cię odrzucił powinno Cię czegoś nauczyć. Często, aż wylewa się od Ciebie

zakłamanie. Ale jednak Ty starasz się odwrócić kota ogonem. To ja podjęłam taką decyzję, to ja nie chciałam się spotykać itd...

Kiedyś uważałam, że masz jakąkolwiek wartośc w sobie, teraz stwierdzam, że natura ludzka mylną jest. Dopiero po czasie można zauważyć co ma do zaoferowania drugi człowiek. Życie toczy się dalej, a te zbędne żale, którymi tak często się afiszujesz, zostaw dla siebie. Wiedz tylko, że nie znaczysz już nic, ale pewnie sama do tego dążysz. Staraj się dalej podnosić swoje samopoczucie i pozycję społeczną poprzez wyżywanie się na innych, lesz natknęłaś się na ludzi dla któych to co najmniej jest żałosne. Nie staraj się być kimś, kim nie jesteś.

Teraz coś co powinno się znaleźć w standardowej notce.

Mam nadzieję, że w przszłym roku ktoś mnie zabierze na Rawę <maślane oczka>.

Dużo ostatnio w moim życiu czasu, kiedy do głowy przychodzą mi różne myśli, często jest to jakaś refleksja...

Moje życie chyba się tylko głównie z tego składa. No, ale cóż trzeba wrócić do rzeczywistości, a przeszłośc zostawić daleko, lecz czy tak potrafię?

A tak wgl, będzie ktoś w środę w empiku?