Nie ukrywam ,że jedynym problemem, który męczy nas wszystkich w pierwsze dni tegorocznych wakacji to, to w jaki sposób się ochłodzić. Zdaje się ,że najcieńsza bluzka i najkrótsze spodneki grzeją nas niczym zimowy kożuch. Jedynym posiłkiem na jaki mamy apetyt są lody i w moim przypadku mrożona kawa. Miejmy nadzieje, że to nie są jedyne dni w których możemy pomarudzić na nadmiar ciepła.
A burze jednak zawsze potrafią postawić mnie na nogi.
Kochani bawcie się! A rocznik '94 niech wyjątkowo dobrze wypoczywa.