Jest inaczej, kompletnie inaczej. Mimo tego że udało mi się wywalczyc możliwośc malowania się na polski, wcale mnie to nie podbudowuje. czajnik sie wygwizdał, równowaga psychiczna zanika coraz bardziej. Nie ogaraniam ludzi, siebie. Do głowy przychodzi mi jedynie `have dinner` i ` gegrzmot`. Smieje się, co mam robic. Przecież nie rozpłacze się na lekcji, w autobusie czy przy automacie który ma najdroższą czekolade w moim zyciu. Piję sok z kaktusa, jem ciastka i siędzę pod kocem, bardzo mi zimno, ale chyba to zimno wewnętrzne.pomocy.
pamiętaj, raźniej zawsze gdy ktoś stoi z boku
gdy dzieli z Tobą łzę, która spływa z twoich oczu
gdy jest mimo kłopotów, w chwili gdy ciężko oddychać
gdy przypomina byś nie umarł już za życia