Sernik z puree ananasowym... Całkowicie nieplanowany, jednak szybko musiałam coś wymyślić, ponieważ mleko skondensowane okazało sie być niesłodzone, ale cóż. Efekt końcowy przerósł moje oczekiwania, pozytywnie. Bardzo smaczny, kremowy, ale polski dośc ciężki ale o gładkiej konsystencji. Zdjęcia moim zdaniem owocne, jedynie moje palce po kilku minutach zaczęły błagac o powrót do domu. Sernik polecam!
Spód:
200 g herbatników
mleko
olej roślinny
Dlaczego wyjatkowo spód bez masła? Z czystego lenistwa. Roztapianie masła zajęłoby za dużo czasu. Herbatniki dokładnie pokruszyć, dodać mleko i odrobinę oleju by ciasteczka były zbite i wilgotne, wyłozyc tortownice.
Masa:
1 kg wiaderkowanego sera (mój był z Jana, wiec nie za tłusty)
1/4 kostki masła
1 puszka niesłodzonego mleka skondnsowanego (411g)
5 jajek (aczkowliek moje są ostatnio bardzo małe, więc 3-4 powinny starczyć)
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 szklanka cukru
Puree:
1 puszka (duża) ananasa
owoc odlać, zmiksować, niezbyt dokładnie.
Masło roztopić, wszystkie składniki zmiksować. Piec w 180C w tortownicy o średnicy 23 cm. Po 15 minutach dodać puree i delikatnie wmieszać w mase serową. Piec jeszzce 45-55 minut.
Smacznego!
Do sernika mozna użyc równie dobrze brzoskwiń, malin (te trzeba posłodzić), truskawki, praktycznie wszystkie owoce lub nawet czekoladę.