Ehhh to dyło dawno, dawno temu gdy szczęście było takie bezwarunkowe. Gdy nie musiałam sie martwic tym co przyniesie jutro.
Żyłam sobie tak poprostu, beztrosko jak dziecko. :(
Do spotkania z Nim jeszcze bity rok bo taka była nasza obietnica aby sprawadzić los.
Dostałam dzisiaj uwagę od Wiśni a kij mu w oko, w szkole ogólnie ok :D
Może pojade na wycieczke ulalalalalalal :D
"(...) calując mój zimny policzek wyszeptal miękko "żegnaj". Jedna myśl dziurawiąca mi serce przeszyla umysl, że nigdy nie zobaczę tych karmelowych oczu, z tą samą iskrą, która wlaśnie gaśnie.
Odchodzi.
A co jeśli zlapalabym go teraz za rękę?"