photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 LUTEGO 2014

część trzecia. Miłej lekturki ;)

 

 

 

Obudziła się... Wszystko co widziała wcześniej było takie samo.. Z jedną małą różnicą.. Było rozmazane, a światło tak mocno raziło ją w oczy, że nie mogła ich zbytnio otworzyć. Przestraszona znów zaczęła płakać. On podszedł do niej złapał ją za rękę i powiedział cichym głosem.

- Nadal się boisz? przecież nic Ci nie grozi, jesteśmy tylko my i nikt więcej. Chodź ubierz się przygotowałem kolację z małą niespodzianką. Nie bój się.

Dziewczyna po chwili wstała i ubrała się w to co miała pod ręką. Czarna aksamitna sukienka. Krótka i z niewielkim dekoltem. Poszła do pokoju, w którym on już był. Zgrywał dżentelmena. Odsunął krzesło, zaprosił ją do stołu, nalał szampana do kieliszków i usiadł naprzeciwko niej. Patrzył jej głęboko w oczy i uśmiechał sie jakgdyby nic sie nie stało.

-Jedz. Pewnie strasznie zgłodniałaś.

Ona nic nie mówiąc patrzyła na niego, bała się ruszyć, odezwać, nawet oddychać. Nie miała pojęcia co on znów planuje. Wściekł się. Miał dość. Wstał, zaczął krzyczeć, złapał ją za rękę i zaciągnął do pokoju. Rozebrał ją rozrywając sukienkę, popchnął na łóżko i rozebrał się. 

-Teraz już nie masz wyjścia. To sie nie skończy. Jesteś moja i juz zawsze będziesz.

Zrobił to. Zgwałcił ją najbrutalniej jak umiał, bił, krzyczał, wyzywał. Straciła przytomność, on nie przestawał. Bawił się w najlepsze, a uśmiech psyhopaty nie schodził mu z twarzy. Po kilku tygodniach tej męki dziewczyna zaszła w ciążę. Nic gorszego nie mogło jej juz spotkać. Pewnego ranka, kiedy on wyszedł na chwilę, nie patrzyła już na nic. Nie obchodziło jej już co się z nią stanie. Chciała tylko zabić dziecko w sobie. Jednakże po dłóższej chwili zawachała się, nie chciała juz tego robić postanowiła zrobić wszystko by je uratować. Bez zastanowienia wybiegła z domu i tak szybko jak umiała chciała dostać się gdziekolwiek by otrzymać pomoc. Wybiegła na ulicę. Przerażona biegła wzdłóż niej i zatrzymała jadący prosto na nią samochód. Udało się. Była to kobieta, która ze zdumieniem patrzyła na nią i nie mogła wydusić nawet słowa. Zabrała zapłakaną dziewczynę ze sobą i odjechała.. Płakała ze szczęścia, że już jest wolna, cieszyła się, że w końcu odzyska swoje życie, dawną siebie mimo, że wiedziała, że nigdy nie będzie do końca sobą. Jej radość nie trwała jednak długo... W lusterku samochodu zobaczyła znajome auto.. A w nim.. Kamil.. Zaczęła krzyczeć błagać by kobieta jechała szybciej.... CDN ;)