photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 LISTOPADA 2009

Wariacja

Weekend...

Trzeba dodać trochę radośniejsze zdjęcie, a uznałem, że to będzie w sam raz...

Piątek jak piątek, zleciał jako niby weekend niby nie weekend. Nie bedę przytaczał żadnej metafory ponieważ jestem już śpiący i może mi to w cale nie wyjść.

Dzień ten przedstawiony jako ciąg kolejnych rzeczowników wygjądałby tak:

-budzik

-łózko

-kibel

-ubranie

-drzwi

-szkola

-wychowawcza

-dzwonek

-próba

-dzwonek

-ang

-dzwonek

-polski (i wiersz "Uśmiech Stalina")

-dzwonek

-religia

-dzwonek

-droga

-Młody

-chipsy, ciastka, żelki, cola, płatki

-kibel

-kościół(czytanie mi się wyjątkowo nie podobało chociaż czytać lubię)

-samochód

-urodziny

-dom

-komp

A teraz ide spać... zmęczyłem się tym pisaniem, przykro mi...

Mam nadzieję że zdjęcie się podoba a notatki (choć sątylko dwie) nie nudzą,

Enjoy.

PS: żeby nie było przytocze fragment wiersza Tadeusza Urgacza "Uśmiech Stalina":

"Oto już gadka mknie sobie nocą(...)

już świt na niebo łuną się wspina.

I nagle,

nagle czujemy,(...),

dobry,serdeczny uśmiech Stalina."