photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 LISTOPADA 2009

Lans.

Jest motór, jest garniak, okulary są, włosy na żelu też- jest lasn...

  Dzień, którego zapis w systemie binarnym wyglądałby tak: 1000.1011.11111011001 zaczął się znośnie. Przespanie nocy na "pufce" u młodego, zważając na warunki atmosferyczne, efekt Coriolisa, oraz kilka innych czynników takich jak twardość poduszki, nie jest łatwe, dlatego ostatnia godzina zobaczona na zegarku przed tym jak usnąłem to 3.50. Było to poprzedzone burzliwą rozmową z Remikiem, którego pozdrawiam, choć o tym pewnie nawet nie wie.

  Rano (11.30) od razu, nawet nie wstając ze znanej już "pufki" włączyłem kompa i zasiedliśmy do "Wiedźmina", w kóego graliśmy, oczywiście z przerwami spowodowanymi fizjologicznymi potrzebami, do 15.30, kiedy to musiałem wyjśc....

  Kościół. Tak, jako lektor, a raczej kandydat na ceremoniarza, zwanym mylnie "chlorem", chodzę do kościoła by czytać. Robię to ku własnej sadysfakcji. Polubiłem czytać, bo to jest kilka minut, gdy ludzie słuchają tylko i wyłącznie mnie i są na mnie skupieni. Dzisiejsze czytanie było przyjemne. Stosując się do zasady mojego kolegi, też lektora:

"Długie czytania są... długie.

A krótkie są... krótkie..."

Te czytanie było krótkie.

  Do domu wróciłem i zasiadłem przed komputerem. I nagle poczułem... Nie, nie uśmiech Stalina, lecz potrzebe napisania notki na photoblogu. Selekcja zdjęcia, mała korekta i zacząłem. Mam nadzieje, że sie nie znudziliście, o ile ktoś to wogóle czyta.

  Zapomniałem nadmienić. Ten dzień zaczął się znośnie, ale w całej znośności tego znośnego dnia czuję, że go do końca nie zniosę.

  Co do zdjęcia. Kończą mi się stare, będe musiał wymyślić coś nowego.

Enjoy.

PS: Posenką tego dnia zostaje......

"Łoże w kolorze czerwonym"

zespołu Sztywny Pal Azji!! Myślę, że ta piosenka nadaje siędoskonale na doła...

"To było łoże w kolorze czerwonym
A to był mój kolor ulubiony
To tutaj stawałaś się kobietą
Zdradzałaś mi swe sekrety"