tak, tak, tak!
mimo, że z małym opóźnieniem to dotarłam do swojego mini celu
a mianowicie, waga sprzed 10 minut to 63,8 kg
troszeczkę, ale zawsze, zeszłam z 64 :) niby nic ale się cieszę
do końca ferii chciałabym zejśc z 63 ale to pewnie się nie uda...
biorąc pod uwagę tempo w jakim teraz chudnę...więc sobie nawet już tego nie postanawiam
chcę po prostu chudnąc w swoim tempie, ale chudnąc, a nie stac w miejscu
cała pięknie zaplanowana majówka w londynie trochę się jebie..
jedyne co jest w porządku to to, że mamy bilety i tyle...
ale coś wykombinujemy, musimy