Na zdj. piramidka na placu mariackim
- czyli 'Prawie jak Luwr',
z akcentem na p r a w i e robi wielką różnicę
Wszystko na razie pięknie się układa - upiekło mi sie na 3 sprawdziany
Prawdopodobieństwo pisania w czwartek prawdopodbieństwa wynosi 1:1, ze względu na dzisiejsza nieobceność pani profesor, poprawa oświecenia z romantyzmem na przyszły tydzień, a druga część romantyzmu mnie tak pięknie ominie...
Pierwszy raz w życiu cieszę się z wezwania do szczepienia
centralnie w czasie, kiedy IIIB będzie wytężała mózgi na cechach Kordiana jako bohatera rom.
Hmm.. powodzenia państwu życzę
Hah. Oprócz tego dziwnie śmieszny dzień,
atmosfera w szkole taka jakby ktoś rozpylił gaz rozweselający
Ciekawe, czy po jazdach, które rozpoczynam za 80 minut
będzie mi nadal tak wesoło... obstawiam, że chyba nie xd
A może to po prostu znowu ten cholerny symbolizm?
Emocji, dat, uczuć i Bóg wie czego jeszcze?
Łażący za mną na każdym kroku?
Takie odwrócenie o 180 stopni dzisiejszego dnia
w zestawieniu z tamtym sprzed pół roku?
A może po prosto to tylko moja chora wyobraźnia?
Nie wiem,
to, co można było wyjaśnić, to się wyjaśniło.
Dzicz w głowie?
Chyba powinnam ją wreszcie raz a porządnie zlikwidować,
bo tak dalej być nie może.
Ile razy można sobie coś obiecywać?
Miałam odłożyć w odstawkę wszystko po kolei, zaczynając od LD.
Z milion razy.
Radagme zawsze wygrywa.
To jest chore.
Wyjdź wreszcie z tego podziemia!
N i e o b c h o d z i m n i e t o .