Hej.
Jest mi beznadziejnie... Tak wiem norma...
Tracę swoje siły i nie dlatego, że jestem chora. Mój mózg mnie zadręcza myślami, których nie chcę nawet widziec... Zaczynam się bac co jeszcze wymyśli... Każda minuta z moimi myślami jest jak koszmar.
Najgorzej kiedy myślę o czymś co miało byc piękne, a nie będzie... I to tylko z mojej winy.
Chce mi się pic- nie ma wody, chce mi się spac- sąsiedzi się remontują, chce by było dobrze- wszystko psuję.
Tak to już jest...
Najgorzej gdy na czymś ci zależy, a wiesz, że tego nie będzie.
Zaczynasz wpadac w paranoję, lecz nie przynosi to żadnych skutków, oprócz dalszego zamartwiania się.
Wiesz, że jesteś na granicy dołka i nic nie idzie ku lepszemu.
Przypominasz sobie jak było kiedyś i... i jest gorzej.
I zostaje ci tylko sen, w którym możesz zobaczyc to czego nie ma na codzień...
Możesz przez chwilę oderwac się od tego wszystkiego i zobaczyc uśmiech na czyjejś twarzy,
Lub coś czego boisz się najbardziej...
Nic nie jest takie proste, jakby się wydawało. Nawet jeśli się bardzo starasz.
Cześc
Inni zdjęcia: ;) pati991... maxima24Książka Dekret pati991... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24