Nie mam zdjęc, więc dodaje pandy.
Z każdym dniem mam coraz większy kaszel. Czuję się jakbym miała wypluc płuca. I jeszcze to drapiące gardło. Już dawno się tak nie czułam. Choc w sumie, to tak jak czuje się teraz, nie czułam się nigdy...
Boli mnie i ciało i dusza... Chce mi się płakac... Czuje się taka jakaś beznadziejna. Nie radzę sobie z niczym...
Dobra koniec smęcenia...
Nudzi mi się...Mam dosyc leżenia w łóżku...
W telewizji oczywiście nie ma nic ciekawego...
Dobra noo jak widac, post jest cały na nie... Trudno...
Bye...