Pojechaliśmy na basztę i mieliśmy radochę, kiedy rzucaliśmy z niej kamieniami, bo jak się rzuca kamień z dużej wysokości, to dalej leci. :D Okazało się, ze ktoś już tam przed nami był i zrobił kupę, którą przykrył cegłą, dla niepoznaki. Śmierdzialo, ale co to dla nas jedna kupa? To była pewnie jakaś rycerska kupa, która wypadła spod zbroi jakiemuś nieuważnemu wojakowi:)