Ubierz się, nie lubię, gdy wyglądasz tak nieskromnie. Więc w ten kolor i tamten też, bo pasuje, do tego siaki lakier i owakie obuwie i sraki-byle-jakiś-ładny makijaż i prosto, prościej, najprościej
tak najłatwiej. Weź mnie, weź ją, nie, tamtej nie, tamta nie pasuje. Tylko nie mów, że jesteś zmęczona. Nie chcę Cię innej.
Właściwie to nie zmieniaj się. Nie rozkwitaj, ale i nie więdnij. Bądź taką, jaką Cię wykreują. Jakie łzy? Dobrze wiem, że te łzy to łzy nie są. Uśmiechasz się. Widzę, że się uśmiechasz, właściwie nie wiem czemu.
Kiedy ostatnio wyglądałaś tak zacnie? A... pamiętam. To było wtedy, gdy paznokcie wbijałaś w skórę, byle nie widział, byle nikt nie widział
Ciebie
Mamo, mamo, tato, mamo! Jestem taka szczęśliwa! Wszystko wspaniale, dziękuję, że nie pytacie. Lubisz nie mówić o sobie? Ależ tak, bardzo, chętnie, nie wiem, ani trochę.
Czy możemy choć chwilę po-mil-c-z-e-ć-ć-ć? Ależ nie wiem, niebardzo, skądże, nie ma mowy. Jak już musisz to tak wiesz, roztropnie, niech będzie raczej zmęczeniem czy zamyśleniem drobnym, więcej sobie odpuść. Ubierz się w jakąś definicję, właściwie to daj się ubrać innym. Nie wypychaj się. To śmieszne. Przecież to nie o Ciebie w Tobie chodzi
więc może wymyśl mnie sobie i daj w końcu Święty spokój
Inni zdjęcia: :* pati991gdZapach bzu qabiNad morzem pati991gdFot robione przez babcie pati991gdJa pati991gdJa pati991gdNa chrzcinach u Maćka pati991gdJa pati991gdJa pati991gdJa pati991gd