no to jadę. ostatni niepełny tydzień wakacji u babci. czwartek przyjeżdzą Magdzia B. największy grecki rozpierdol minionych dwóch miesięcy. mówiła,że jej nie poznam. ciekawe co tym razem?! ciesze się,że w końcu wraca.
czas mija,mam go coraz mniej. niczego nie jestem pewna.
frustracja narasta, niepokój pęcznieje.
zmiany coraz bliżej. oby na lepsze.
chce zeby w końcu było normalnie, dokładnie tak,
jak powinno byc....
Użytkownik sardyn
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.