No to mamy za soba ten wazny dzien po wakacyjnej przerwie.
Koniec roku nie zapowiadal sie ciekawie tymbardziej kiedy sluchasz przez caly rok ze w nastepnym roku dzieci juz spac nie beda na co moje dziecko mega sis cieszylo. A tu idziesz na zebranie w czerwcu i inna babka wyczytuje imie twojego dziecka. Podchodzisz do dotychczasowej wychowawczyni i dowiadujesz sie ze losowo 4rka dzieci musiala zostac w biedronkach. Wiec z racji ze juz bylam w ciazy hormony zrobily swoje...poszlam na zebranie do tej niby nowej gruoy tam uslyszam o lezakowaniu itd... nie umialam powstrzymac lez bo wiedzialam przez co znow bedziemy musieli przejsc. Dostalam potem tel od starej wychowawczyni Nadi o tym ze mnie przeprasza ze nie wiedziala jak ma mi o tym powiedziec ze juz nawet unikala mnie bo nie wiedziala jak ma mi to powiedziec...ja uspokoilam ze trudno ze bedzie dobrze ma sie nie orzejmowac predzej czy pozniej byc tak musialo. I tak cale wakacje probowalam Nadie nastawic na nowa grupe... ciagle znajdowalysmy w tym nowe plusy. Wczoraj Nadia nawet bardziej przejmowala sie tym ze zawioze ja do domu i bez niej nie bede miala co robic niz tym ze bedzie w nowej grupie. A dzis poszlysmy i wszystko ok puki nie weszla do szatni a tam same obce twarze... i juz lament. Zaniosla ja do sali drzwi otwarla nam byla wychowawczyni Nadi . A Nadia cala zaplakana... kolo poludnia dostalam telefon,ze jest opcja zeby Nadia wrocila do poprzedniej grupy! Tylko to od niej zalezy ,bo Pani byla juz ja spytac a ona chyba nie zrozumiala o co.chodzi bo powiedziala nie. A gdy jej powiedzialam ze moze chodzic z poprzednia grupa jej szczescie bylo nie do opisania. Najwiekszym plusem jest to ze nie bedzie musiala spac !!! Dla niej to byla tragedia ,bo nie raz mowila ze.nie chce spac ale musiala lezec Pani czasem glaskala ja a ona usypiala i tak Panie myslaly ze ona z checia spi. A bylo odwrotnie ;) Ale jestem szczesliwa mimo wszystko ze tak sie to skonczylo. Oby tylko Nadia zdania nie zmienila!